Sesja narzeczeńska na Pustyni Błędowskiej

Kiedy dni stają się chłodne, na polach rozciąga się mgła i wszystko wydaje się ponure, ja na przekór jesiennej aurze, wracam do mojej ulubionej pory roku. Pamiętam szczególnie jeden naprawdę ciepły dzień ubiegłego lata. Wyobraźcie sobie 30 lipiec, ok. 30 stopni, samo południe i pustynia.

Udostępnij